Jak tylko dostałam stempelki z wielkanocnej kolekcji Polpompu, od razu wiedziałam, że powstanie. I powstał, na ostatnią chwilę niemalże, ale wiadomo, jak to z czasem bywa u matki nieletnich ;-)) A przy okazji mam dodatek do prezentu urodzinowego dla teściowej, świetnej kucharki zresztą.
The moment I got Polpomp's Easter collection stamps, I knew I'd make it. And so I did, for the last moment, but once you have kids, you're no longer time master ;-)) It's also a second birthday gift for my mother-in-law, a great cook.
Śliczny!!!
OdpowiedzUsuńa ten lukier to nie po prostu powalił, mam teraz ślinotok i myślę, co by tu słodkiego wciągnąć, a wszystko przez ciebie!!! już za późno na jedzenie!!!
OdpowiedzUsuńLukier genialny!~!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa cały przepiśnik słodziutki :)
Tort jak żywy! ;)
OdpowiedzUsuńGenialny!
świetny jest:)!!!
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt!!!!
takie cudo,że szkoda uzywać:))...niesamowicie babka z lukrem ci wyszła!!!:))
OdpowiedzUsuńŚliczny.
OdpowiedzUsuńrewelacja!!! i ten lukier mniam!!!
OdpowiedzUsuńMaju, jesteś Mistrzynią w tworzeniu tak pięknych kartek z tymi charakterystycznymi stemplami do kolorowania! Ubierasz je tak niebanalnie i słodko, za każdym razem podoba mi się coraz bardziej. O, musiałam to wreszcie napisać ;)Przepiśnik jest rewelacyjnym pomysłem, wyszedł po prostu cudownie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! Jest słodko, lukrowo, w prost idealnie na Wielkanoc.
OdpowiedzUsuńświetny, bardzo lubię tą Twoja dbałość o szczegóły
OdpowiedzUsuńŚliczny przepiśnik :P Lukier niesamowicie wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Radosnych Świąt Wielkanocnych
Ania
piękny jest!! lukier wygląda "jak żywy" :)
OdpowiedzUsuń