Dzisiejsza kartka jest wynikiem cardliftu Ki w Piaskownicy - i chyba jednym z moich bardziej niewiernych liftów ;-)
Today's card is the result of Ki's cardlift challenge at Piaskownica - and I must say it's also one of the more "unfaithful" ones ;-)
Na oryginale za dużo się działo jak dla mnie, zachowałam więc tylko kompozycję i motyw konika na biegunach, za to zrezygnowałam z mocnego tuszowania i stemplowania, a wszechobecny motyw serca symbolicznie przedstawia pojedynczy guzik :-)
There was too much going on on the original card, as for me, therefore I just kept the composition and the rocking horse motive, but resigned from dark inking and stamping, and the mulititude of hearts replaced with a single button :-)
O dziwo, mimo wielu warstw, nie jest to grubasek ;-)
To my surprise, despite the many layers, the card is not very fat ;-)HAve a nice evening (are you having freezing weather too??)
bardzo ładna karteczka,ciekawie włożyłaś koroneczkę pod papier z serduszkami wyciętymi:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć na Twoje kartki.Są takie piękne!Ten konik na biegunach to nostalgia za dzieciństwem.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudna, uwielbiam konikowy motyw!
OdpowiedzUsuńYour card is an ultimate beauty!! Love the softness of the card!! :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie jak zwykle delikatnie i pastelowo...śliczna karteczka,konik jest uroczy :))
OdpowiedzUsuńCudny ten Twój niewierny lift!
OdpowiedzUsuńPiękna kartka :) gratulacje dla projektantki w Scrap Market !!!!
OdpowiedzUsuńPiękna, taka delikatna:-)
OdpowiedzUsuńPrzecudna i delikatna karteczka.
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoją pracę od razu poczułam ciepełko . Kojarzy mi się ona z dziecięcym pokojem , muślinowymi koronkami i letnim porankiem. Cudna .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Mili