Miała być już, nawet słońce pokazało koniuszek nosa, a tu zimno, coraz zimniej. Mimo powtarzanych od 20 lat ostrzeżeń o efekcie cieplarnianym, zdaje się jesteśmy permanentnie skazani na sezon grzewczy wrzesień-kwiecień, ani dnia krócej.
Na rozgrzewkę dwie karteczki, ze stempelkami z najnowszej kolekcji wielkanocnej Polpompu.
The spring was supposed to have come already, the sun has even sticked out its nose, but it's getting colder and colder. Although they warn against the greenhouse effect for more than 20 years, it seems we're permanently doomed for the central heating season from September to April, not a single day less.
So, for the warm-up, two cards with Polpomp's newest Easter collection stamps.
Motyw jak zwykle kolorowałam Distressami.
The stamped image coloured, as usually, with Distress Inks.
Pisanki na pierwszej wyglądają bardzo realistycznie, tradycyjnie, podoba mi się to bardzo. A sukienka Lavionki ma cudowne kolory! Obie karteczki urocze, co u Ciebie nie jest niczym nadzwyczajnym:-)
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuńJa ją widziałam!!! tzn tą wiosnę:)u mnie w przedszkolu na gazetce wisi:) ma się dobrze i rozgania śnieg:) A karteczki jak zawsze- cudniaste:)
OdpowiedzUsuńswietne,ta jajeczna bajka po prostu:)
OdpowiedzUsuńCudne, pisankową uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńśliczne, te kolory.... mrr...
OdpowiedzUsuńŚliczne są!
OdpowiedzUsuńŚwietne te karteczki. Pisanki rzeczywiście jak "żywe" a kolorowanie mistrzowskie:)
OdpowiedzUsuńnie będę odkrywcza...obie są liczne!
OdpowiedzUsuńFiriana
Dużo uroku, delikatności...Kwiatki obok wzoru jajecznego wyglądają jak jego kontynuacja.Piękne.
OdpowiedzUsuńPiękne, fajnie użyłaś tych stempli, inspirująco :)
OdpowiedzUsuń