Takie o temperaturze 31 stopni w cieniu.... uffff....
Przy tym upale wszystko kojarzy mi się pustynnie, a najbardziej spalone słońcem kolory ma kolekcja Queen Bee PinkPaislee - odważyłam się w końcu podnieść nożyczki na te cudne papiery :-)) Do tego stempelki i kwiatowy symbol lata, słonecznik.
Having this awfully hot weather, everything looks desert-ish to me, so for this birthday card I chose the sun-burnt colours of the Queen Bee papers by Pink Paislee - I dared cut them at last! I added some Queen Bee stamps and a flower symbol of the hot summer, i.e the sunflower.I pomyśleć, że dwa tygodnie temu włączałam na noc centralne!
I can't believe I turned the central heating for the night only two weeks ago!
Gorrrąco podziwiam :)
OdpowiedzUsuńJak pięknie!! Cudowne!!! Bardzo mi się podoba!)))))
OdpowiedzUsuńżółty z szarym to był zawsze zgrany duet...u Ciebie gooorąąący:))
OdpowiedzUsuńo kurcze Maja, ależ cudna karteczka:)
OdpowiedzUsuńi ten mechaty słonecznik... bomba:)
Dziękuję, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńGuriana - to nie szary, tylko taki wypłowiały na słońcu ciemny brąz :-)
śliczna. Moge nawet powiedzieć, że sie w niej zakochałam (kartce oczywiście), bo kocham brązowy, a słoneczniki jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńdżyzas... te Twoje kartki są idealne O_o
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cieplutka. Pszczółka to tu to tam, świetna :)
OdpowiedzUsuńAle cudna!!!!
OdpowiedzUsuńPiękniusia ta kartka!!!
OdpowiedzUsuńjest taka promienna ...
OdpowiedzUsuń