Strony

środa, 14 grudnia 2011

Kuchareczki XL / Little Cooks XL

Jak zwykle o tej porze roku, następuje nasilenie produkcji przepiśnikowej ;-) Wzorów, które już widzieliście, pokazywać nie będę, ale oto pojawiła się nowa wersja Tildowych kucharek, w wersji jak dla mnie XL, czyli format A5 :-)
As usually each year, this time the rate of recipe book production speeds up ;-) I won't show the designs you already know, but I have a new version of Tilda little cook, this time in XL for me, that is A5 size ;-))


Bardzo przydał mi się tutaj brzegowiec Marthy Stewart - nie wiem, jak kiedyś mogłam uznać, że jest mi zupełnie niepotrzebny :-))) Pozostałe elementy przepiśnika nie uległy większym zmianom. Obrazki jak zwykle kolorowane tuszami Distress.
Martha Stewart's edger came in handy here - I don't know how some time ago I could have decided I wouldn't need it at all :-))  The other elements of the designs are not changed much, and the images are coloured with Distress inks, my favourite colouring media:

 
 


 
 
 

I pomyśleć, że mając na koncie kilkadziesiąt przepiśników, sama nie mam ani jednego ;-))
And who would have thought that having several dozens of recipe books, I have none for myself ;-))

20 komentarzy:

  1. Fantastyczne przepiśniczki!:-D
    Bardzo mi się podobają!:-)
    Trudno mi się zdecydować, który bardziej!;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Jak sympatycznie wygląda to Tildowe stworzonko z dorysowaną buzią! Brawo za pomysł i za uczłowieczenie tej sympatycznej dziewczynki. Świetne notesy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne te przepiśniki!
    Twoje 'kolorowanki' nieustannie mnie zachwycają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestes niesamowita, naprawde nie masz swojego!??

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak to bywa z bosym szewcem... Śliczne przepiśniki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne przepiśniki a kolorowane stempelki są boskie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne są,nawet bez brzegowca MS ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. W końcu szewc bez butów chodzi:)
    Są cudne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oba śliczne, ale dla mnie nr 1 to ten czerwony :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Są świetne.aż chciało by się coś ugotować z takiego przepiśnika :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiśniki są naprawdę piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hehe Oli,bo szewc bez butów chodzi,mam tak samo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieustanie są rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiśnikami już się zachwycałam, a teraz przychodzę z pytaniem technicznym :) Czy możesz zdradzić mi jakiego rozmiaru grzbietu najczęściej używasz do notesów/przepiśników? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny! / Thanks for stopping by!