Już kiedyś pokazywałam kurs na patchworkowe tło z resztek, ale postanowiłam nieco odświeżyć temat, bo i pudełko ze ścinkami znów pęka w szwach, i czas nadszedł na kurs dla Lemonade ;-) Dodałam więc nieco elementów poza standardowymi kwadratami i prostokątami:
I already shared the patchwork background tutorial a long time ago, but decided to revive the matter again as both my leftovers box began to burst again and the time has come for a tutorial for Lemonade ;-)
And so I added some elements apart from the standard squares and rectangles:
Jak zwykle, tuszuję wszystkie brzegi wycinanek, te większe czasem również postarzam, i zaczynam układać kompozycję od środka ku brzegom:
I usually ink all the edges of the die-cut/punched elements, sometimes also distress the larger ones, and begin to arrange the design from the centre towards the sides:
Po przyklejeniu wszystkich fragmentów odwracam kartonik i przycinam wystające kawałki:
After glueing all the fragments I turn the cardstock over and trim all the pieces that stick out:
I gotowe:
Done:
A możliwości jest całe mnóstwo :-) Można zacząć od całkiem prostego układu:
The possibilities are endless :-) You can start from the easiest arrangement:
...przez ukośny...
...through a diagonal one...
...po klasyczny patchworkowy wzór:
...to a classic patchwork pattern:
Można użyć wielobarwnych kawałków:
You can use a multicolour design:
...albo palety kilku kolorów...
...or a colour pattern...
...albo całkiem monochromatycznie :-)
...or go monochromatic :-)
Wszystko zależy od Waszej wyobraźni! Potem wystarczy dodać kilka ozdób i kartka gotowa.
Your imagination is the only limit! Then just add a couple of embellies and you have a finished card.
Tworzenie papierowych patchworków to również świetny sposób na dziecięcą nudę w deszczowe popołudnie ;-) Sprawdzone!
Creating paper patchworks is also a great idea to get your kids busy on a dull rainy afternoon ;-) Been there!
Tak ,pracochłonne tła ale jakie efektowne :-)))Pięknie przedstawiłaś temat :-)))
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł!Taki wykrojnik to mój cel nr1!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:) też będę musiała spróbować zrobić taką kartkę:):)
OdpowiedzUsuńPomysł super! i jaka bogata galeria teł :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne!Ścinków ci u mnie dostatek, więc i ja wezmę się za takie tła. Dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł !!!
OdpowiedzUsuńI teraz to już wszystko wiem - dziękuję za kursik :-)
OdpowiedzUsuńPowiem tak - uwielbiam szyte patchworki i pytam ja się teraz samą siebie - dlaczego nie robię więcej z papieru??? Przeciez to takie piękne jest!!! Lenistwo? chyba tak.... Hmmm, jakby tak sobie zakupić taki fajny wykrojnik wycinający kilka sześciokątów na raz... Albo przynajmniej kilka podstawowych dziurkaczy, bo kręcenie maszynką tyle razy mnie przeraża :(
OdpowiedzUsuńMaja, dzięki za kursik i mobilizację!!! U mnie ścinki wychodzą już z domu :D czas się za nie zabrać :)
Bardzo dziękuję!!
OdpowiedzUsuńAgatko, dokładnie to samo u mnie - ścinki opanowały wszystko ;-)) Teraz już od razu, jak widzę, że zostaje kawałeczek, to dziurkaczem (bo tu akurat wygodniejsze to jest niż wykrojnikiem) wycinam do końca i skrawki wyrzucam, żeby ten bajzel trochę opanować. Nawet, jak nie od razu robię tła, to w woreczkach mam pocięte kawałki i w wolnej chwili mogę sięgnąć.
Piękne i bardzo pomysłowe. Mam co prawda tylko dziurkacz kwadratowy ale zawsze można poprzycinać . Dziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne są:) bardzo podoba mi się to sześciokątne;) pomysł genialny:) a co do ścinków to ja już nawet nie próbuje z nimi walczyć:)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny kurs - chyba zmobiluzuje kilka osób do zrobienia tego typu kartki :)
OdpowiedzUsuńDobry kurs
OdpowiedzUsuńCo jedna kompozycja, to ciekawsza!
OdpowiedzUsuńMi rozprawić się ze ścinkami pomagają córcie, są całkiem skuteczne. :-)
Co nie znaczy, że ścinkowe szuflady są puste, o nie...
fantastyczny kursik i pomysłowe tła :) cudne karteczki :)
OdpowiedzUsuńSuper :) wygląda fantastycznie. A ja się zastanawiam co z tymi resztkami które się mnożą zrobić :) muszę się chyba zainspirować Twoimi pomyslami bo efekt jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązania i szałowy efekt!
OdpowiedzUsuńalez super pomysl !!! rewelka
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ! Ciekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;) miło będzie jeśli zaglądniesz i zostawisz ślad po sobie www.szufladajustyny.blogspot.com
Bardzo dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńEniutek, masz rację, w razie braków można się poratować - wzór klasycznego patchworka też układałam z dociętych kwadratów ;-)
Świetny efekt! Zwłaszcza jeden wzór wpadł mi mocno w oko - ten z palety kilku kolorów. Niby wiadomo o co chodzi, a Twój kurs rozjaśnił jeszcze bardziej. To się nazywa pole do popisu :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńRewelacja, muszę to sobie koniecznie zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i piękny efekt! Muszę kiedyś wypróbować:)
OdpowiedzUsuń