skip to main |
skip to sidebar
Dzisiaj świąteczne ostatki tegoroczne :-) Opakowania na pojedyncze mydełka dla gości (i wreszcie miałam okazję wypróbować wykrojnik "poduszkowca"!) z papierów Tildowych:
Today I'm sharing the last Christmas creations this year :-) Boxes for soap bars for my guests (and I finally used that pillow box die!) die-cut from Tilda papers:
Dzięki gotowym elementom ozdobnym, które znajdują się w zestawach, przygotowanie pojedynczego pudełeczka to kwestia minut - cenne w tym zabieganym okresie!
Thanks to ready-made diecuts that are included in every paper set creating a single box is just a matter of minutes - really precious in this time of hurry!
Dodatkowo wykorzystałam paski tektury falistej i falbankowej tasiemki przewiązanej sznureczkiem:
I also added stripes of corrugated cardboard and rufled ribbon tied with linen string:
Znalazło się też miejsce na dziurkaczowe śnieżynki. Detale zdobione brokatem.
There are also a couple of punced snowflakes. I decorated details with glitter.
A na deser jeszcze aniołkowe kartki :-)
And two angel cards for dessert :-)
Podlinkowane materiały znajdziecie na blogu Scrapgalerii.
You'll find linked supplies on the Scrapgaleria blog.
I czas wreszcie zacząć piec ciasteczka (czy ktoś też jest jeszcze w lesie z przygotowaniami?)...
Niemal rok temu byłam z bardzo miłą wizytą...
Almost a year ago I paid a very nice visit...
Praca z tak cudnymi papierami to czysta przyjemność, dlatego ta nowina sprawiła mi przeogromną radość :-)
Working with those gorgeous papers is just a pure pleasure, so this news made me jump for joy :-)
Poprzeczka baaaardzo wysoko - tylko spójrzcie na te nazwiska!! Trzymajcie więc kciuki :-)
A kolejna dobra wiadomość - papiery Maja Design już są w Polsce :-)
The expectations are really high - just look at those names!! So keep your figners crossed for me :-))
Another good news - Maja Design papers are available in Poland now :-)
I to dość dosłownie ;-) jako, że na mój dzisiejszy post dla Craft4You, z inspiracją na nasze najnowsze wyzwanie pod hasłem "Świąteczna ozdoba", przygotowałam shadow-box we... wnętrzu zegara :-)
Quite literally ;-) as for my today's post for Craft4You, with my interpretation of our latest challenge "Holiday Home Decor" I created a shadow-box frame inside ...a clock :-)
Zewnętrzną obudowę okleiłam taśmą washi, pociągnęłam rozcieńczonym gesso i potuszowałam, by uzyskać efekt postarzenia. Gesso z brokatem udaje skrzący się śnieg ;-)
I wrapped the outer part with washi tape, applied a layer of watered-down gesso and then inked to achieve an aged effect. Gesso with glitter imitates glittering snow ;-)
Przykleiłam sztuczne gałązki i owocki i dodałam kilka ozdób:
I hot-glued artificial twigs and berries and added some embellies:
Oryginalna tarcza ze wskazówkami tworzy tło, z dodatkiem kawałka papieru:
The original clock face and the hands now make the background, completed with a piece of paper:
Centralna część to wycięte zdjęcie chłopaków w wersji świątecznej (z sesji z tego albumu):
The central part is a cut-out from a photo of my boys in the Holiday version (from the photo shoot from this album)
I wreszcie na froncie "ośnieżony" płotek z drozdami:
And finally a "snowy" fench with robins in the front:
Na blogu C4Y znajdziecie podlinkowane materiały - zachęcam też do udziału w wyzwaniu :-)
Yu will find linked supplies on the C4Y - I also encourage you to take up the gauntlet :-)
Ostatni tydzień upłynął pod znakiem przepiśników - i tak dzisiaj mogę pokazać kucharskie wcielenie doktora Watsona :-)
The last week was a recipe notebook period - and so today I can share the culinary version of dear Watson :-)
Wybrałam geometryczne wzory papierów z kolekcji i dodałam trochę geometrii w dodatkach:
I chose the geometric designs of papers from the collection and added some geometry in embellies:
...i bogate zdobienia, dla kontrastu :-)
...and some ornate decoration, just for some contrast :-)
Kuchareczkę już znacie - tym razem w sepii:
You already know the beautiful cook - now in sepia:
Tekturowe elementy, dla większej trwałości, pokryłam Glossy Accents:
I protected the chipboard elements with Glossy Accents:
Miłego poniedziałku :-)
Have a nice Monday :-)
Dopadło wreszcie i mnie - kicham, kaszlę i generalnie umieram. Dobrze, że zawieszki na mój dzisiejszy post dla Lemonade przygotowałam już wcześniej...
Finally it got me too - I'm sneezing, coughing and dying, generally. I'm only happy I made these gift tags for my today's post for Lemonade some time ago...
Takie małe drobiazgi robią naprawdę dużą różnicę - z nimi nawet najmniejszy prezent zapakowany w szary papier zyska wyjątkową oprawę.
Such little things can really make a great difference - even the smallest gift wrapped in kraft paper looks great with them.
A wystarczy kilka skrawków papieru i odrobina brokatowego blasku :-)
And all you need is a couple of paper scraps and some glitter glam :-)
Oczywiście nie oparłam się maleńkiej przestrzenności ;-))
Of course I could't go without a tiny dimension ;-))
I cóż, wracam pod kocyk...
And well, going back to bed...
Dzisiaj post z gatunku mało popularnych, czyli layout ;-) Postanowiłam wziąć mały odwyk od przedświątecznej bieganiny i tematyki, i zrobić coś dla samej przyjemności i bez okazji (no, może trochę z okazji postu dla Craft4You ;-)):
Today a post from the less popular category, i.e. a layout ;-) I decided to take a little breath off the holiday fever and themed creations, and create something just for pure pleasure (and well, also for Craft4You ;-)):
Trochę porządków też było, bo wykorzystałam sporo resztek i kawałków:
I did a bit of cleaning too, as I used a lot of left-overs and scraps:
...zmniejszyłam też nieco zapas Primowych kwiatów ;-))
...as well as reduced my Prima flowers stash a bit ;-))
Warto czasami oderwać się zupełnie - relaks gwarantowany ;-)
It's really worth taking some time off - you're guaranteed to relax ;-)
Dziś kolejna kartka z papierów Maja Design, z kolekcji "It's Christmas Time". Ponownie użyłam grafiki z Galerii Papieru i motywu poinsettii, tym razem rozebrałam materiałowy kwiatek z kwiaciarni ;-)
Today another card I made using Maja Design papers from the "It's Christmas Time" collection. I used an image by Galeria Papieru and the poinsettia motif, but this time I dismantled a fabric flower from a florist's ;-)
Oczywiście zużywam resztki - tu dwie ostatnie śnieżynki tekturowe z arkusza kupionego dwa lata temu ;-)
I'm still using up my left-overs - here I used the last two chipboard snowflakes from the set I bought two year ago :-)
Papier gazetowy nieprzypadkowo - w końcu to dopiero był nius!
I used the newspaper pp on purpose - that was THE news after all!
Powoli zbliżam się do końca sezonu kartkowego, a jak tam u Was?
I'm slowly reaching the end of the card season, how about you?
Wichura z każdą godziną przybiera na sile, mam nadzieję, że żaden z kabli i przewodów walących w dach nad moją głową nie zerwie się... A w nocy ma być jeszcze gorzej :-( Trzymajcie się ciepło!
The windstorm is growing stronger every hour, I just hope any of the wires pounding on the roof above my head doesn't get broken....And I hear it's going to be even worse tonight :-( Keep warm!
I kolejna kartka do tegorocznej kolekcji:
Another card to this year's stash:
W tym roku do świątecznych kartek staram się zużywać zapasy - nie kupiłam nic nowego, i na nowo odkrywam wykrojniki, które mam często od kilku lat ;-) I tak moim ulubionym dodatkiem jest duża śnieżynka (śnieżynka jak dla mnie, choć pochodzi z zestawu "żelaznego" ;-)), sięgnęłam też po poinsettię Tima Holtza:
This year I try to use up my stock of goodies for Christmas cards - I haven't bought anything new and I focus on re-discovering dies I have, often for several years ;-) And so my favourite embellisment is the large snowflake (well, it's a snowflake for me though it comes from the "ironworks" set ;-)), I also used the Tim Holtz poinsettia:
A w roli głównej Galeriowy obrazek ubrany w papiery Maja Design i świąteczny wieniec :-)
The main decorative element is a Galeria image with Maja Design papers and Christmas wreath :-)
Nie mogę uwierzyć, że to już grudzień i kolejny rok minął...kiedy?!
I can't believe it's already December and another year has passed...when?!
W tym roku moi świąteczni goście dostaną upominki całkowicie handmade :-) Postanowiłam ich bowiem obdarować własnoręcznie zrobionymi mydełkami. A te z kolei zapakowałam we własnoręcznie zdobione opakowania ;-) przy okazji prezentując inspirację na kolejne wyzwanie Craft4You:
This year my Christmas guests are getting gits all handmade :-) I decdied to present them with little scented soap bars I made, and then packed into bags I decorated myself too :-) and at the same time presented them as inspiration for the latest challenge at Craft4You:
A opakowania są banalnie proste (i dobrze, bo mam jeszcze kilka(naście) do zrobienia ;-)): mydełka włożyłam do foliówek na kartki, skleiłam górny brzeg taśmą, z papieru docięłam etykiety i ozdobiłam dziurkaczem:
The packaging is a piece of cake, really (which is great as I have (many) more to make ;-)): I put the soaps into foil bags I pack my cards into, I sealed the upper edge with adhesive tape, cut strips of paper to measure and punched a decorative border:
Tak przygotowane bazy nałożyłam na torebki i przypięłam zszywkami, które zamaskowałam sznureczkiem. Potem ułożyłam kompozycję wokół stemplowanej etykietki:
I wrapped the bags in those paper tops and secured with mini staples I then masked with linen string. Finally I attached the poinsettia-holly cluster around the round tag:
Podlinkowane materiały znajdziecie na blogu Craft4You.
You can find linked supplies on the Craft4You blog:
Żeby nadać
mydełkom świąteczno-zimowy wygląd, użyłam silikonowej formy do babeczek
;-) - na szczęście silikon nie przyjmuje zapachów, więc po kilkukrotnym
umyciu znowu wykorzystam ją do pieczenia ;-) Są też aniołki, które
znacie z kartek - bo to właściwie formy do mydła są, tylko nie
zapełniałam ich całkowicie ;-)
To give my soap
bars wintery-Holiday look I used my silicone baking form ;-) Silicone
doesn't absorb smells, so after washing it several times I'll use it for
baking again ;-) I also used the angel forms that you already know from
my latest cards - they are actually soap forms, only I didn't fill them
to the full ;-)
Mydełka robiłam oczywiście wspólnie z chłopakami - polecam, przednia zabawa dla dzieciaków!
Of course I made the soaps with my boys - great fun for the kids!
Powolutku, pomiędzy innymi zajęciami, uzupełniam zapas tegorocznych kartek świątecznych. Dzisiaj kolejna - aniołki nie chcą odpuścić ;-))
Slowly, among other activities, I keep adding to my Christmas cards stash. Today I have another one - angels won't give up ;-))
Kartka powstała dla Scrapgalerii - a więc użyte papiery to oczywiście śliczne Tildowe "Winter Memories" :-) Dodałam do nich brokatowe śnieżynki, poinsettię i listki ostrokrzewu:
I made the card for Scrapgaleria, and so the papers used are of course beautiful Tilda "Winter Memories" :-) I also added some glitter snowflakes, a poinsettia and holly leaves:
...aniołka z masy plastycznej:
...an art clay angel:
...a w narożnikach embossowałam puchnący marker, który utworzył zaspy "śniegu" ;-)
...and in the corners I heat-embossed the snow marker to create "snowdrifts" ;-)
Poznajecie stempel? Tak, to jeden z zestawu, który jest nagrodą w świątecznym candy :-) A skoro już o tym mowa - serdecznie dziękuję za udział i wszystkie miłe komentarze! Gotowi, by poznać Zwycięzcę?? :-)
...wygląda na to, że los uśmiechnął się do Maszy :-) Gratuluję! Oczywiście, otrzymasz nowiutki zestaw stempli ;-)) Podaj proszę adres na maila.
Dziękuję Wam za odwiedziny, wspólną zabawę - na pewno to powórzymy :-)
Nigdy bym się nie spodziewała, że nasza romantyczna, wintydżowa Betik wymyśli takie wyzwanie - kartka świąteczna clean&simple!! Ale jednak wymyśliła, więc nie miałam innego wyjścia, jak tylko na dzisiaj przygotować dla Lemonade kartkę według wytycznych. I powiem Wam - jeszcze w życiu tak się nie zmęczyłam obmyślaniem pracy! Styl całkowicie nie "mój", więc koncepcja zmieniała się co chwilę, i cały czas walczyłam sama ze sobą, by nie dodać "czegoś jeszcze" ;-) W dodatku c&s kojarzy mi się z aptekarską precyzją, więc na koniec odrywałam wszystko, bo mi się kraftowy papier przykleił o milimetr krzywo. Uffffff....
I would never expect our romantc and vintage Betik to come up with such a challenge - a clean&simple Christmas card! But she did, and so I had no choice but to make one for today's post for Lemonade. And I swear I'd never been more tired of thinking up the design in my life! The style is totally not "mine", so the ideas changed every other minute, and I struggled hard not to add "something" ;-) What's more, for me c&s means absolute precision, so when my work was finished I had to tear everything off as the kraft paper was a milimetre too low. Whew....
Kartka opiera się na dwóch stemplach - świąteczny border odbiłam na kalce i embossowałam:
The card's composition is based upon two stamps - the Holiday sentiment border stamped on vellum and heat-embossed:
...a prześliczna, filigranowa choinka, która przełamuje geometryczną kompozycję delikatnymi zawijasami, embossowana jest pudrem złotym :-) Dodałam też kilka małych kryształków:
...and a gorgeous filigree Christmas tree image that breaks the geometric design with its delicate flourishes :-) I heat-embossed it with golden ep and added a few tiny crystals:
Mała rada: jeśli chcecie, by tak delikatne motywy jak słowa czy cieniutkie linie nie zamazały się po embossowaniu, musicie użyć najdrobniejszego pudru (ultrafine, superfine w nazwie) i uważać, by nie dotknąć palcem obszaru stemplowanego - puder przylepia się do miejsca dotknięcia i trudno go usunąć bez naruszenia motywu ;-)
A small tip: if you wish delicate motives like words or thin lines to be still crisp after embossing, use the finest powder (ultrafine, superfine) and be careful not to touch the stamping area - the powder sticks to the place you touched and it's really hard to remove it without removing it from the stamped place too ;-)
Może i wyszło clean, ale na pewno nie było simple! :-))
And so it may have turned clean, but definitely it wasn't simple! :-))