Pokazywanie postów oznaczonych etykietą The Color Room. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą The Color Room. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 lipca 2012

W jasnych kolorach życia / In the Bright Colours of Life

Jak co piątek, tak i dzisiaj startuje nowe wyzwanie kolorystyczne w The Color Room - jakkolwiek bardzo bym chciała, brak czasu nie pozwala na bardziej regularne uczestnictwo. Tym razem jednak po prostu nie mogłam tej palety ominąć :-) A to dlatego, że w tym miesiącu sponsorem TCR jest... tak, tak - The ScrapCake!
Today, as every Friday, starts the new colour challenge at The Color Room. Willing as I am, I can't participate in those incredible challenges on a more regular basis due to a permanent lack of time. But I simply couldn't miss out this palette! And this is because this month's sponsor at TCR is...yes, The ScrapCake!


Paleta w tym tygodniu oparta jest o kolekcję Jasna Strona Życia. Jak widać, poszalałam z warstwami, kwiatami i dodatkami, ale jakoś tak wszystko mi pasowało :-)
This week's palette is based on The Bright Side of Life collection. As you can see, I let myself go with layers, flowers and embellies, but somehow everything seemed matching to me :-)







Kuba też się dołączył ze swoją karteczką (ostatnio ma prawdziwego fioła na punkcie wykrojników!):
Kuba has also joined in with his card (he's recently gone really crazy about dies!):


Za chwilę wyjeżdżamy na wakacje - ale zaglądajcie, będzie się tu pojawiać to i owo :-) Miłego dnia!
We're off on holiday in a minute - but do peek in, this and that will show up :-) Have a nice day!

niedziela, 8 stycznia 2012

Dziś też kolorowo / Today In Colour Too

Sto lat już nie bawiłam się w Kolorowym Pokoju! Chociaż każdą paletę oglądam i zapisuję, zawsze jakoś brakło czasu na realizację. Postanowiłam więc wykorzystać długi weekend i udało mi się stworzyć LO do palety # 92.
It's been ages since I last played in the Color Room! Although I check and download every palette, I somehow always lack time to realise. I decided to make use of the long weekend and managed to create a LO using palette # 92.


Może zauważyliście, że maski "murkowe" Primy to moje ulubione? We wczorajszej kartce użyłam tej "cegłowej", dzisiaj tej "szczelinowej" ;-))
Perhaps you've noticed the "brickwall" masks by Prima are my favourite? In the yesterday's card I used the "full brick", today it's the "gap" one ;-))


Wygrzebałam też z szuflady kultowe hortensje Primy, i zrobiłam z nich przestrzenne kwiaty:
I dug out the classic Prima hydrangeas and made dimensional flowers with them.


Maluszek na zdjęciu ma na imię Rafałek, dlatego też zdecydowałam się na angielską wersję tytułu, by wyróżnić R, którego polskiej wersji, "mały cud", nie ma :-)
The little one in the photo's name is Rafal, therefore I used the bold R and also that's why I decided upon an English title - there's no R in the Polish version :-)


Kiedy wyjmowałam z pudełka ptasią budkę, wypadło też to skrzydło - więc już zostało :-)
When I took out the birdhouse from the box, also that wing fell out - and so it stayed there :-)


Tarczę zegara wycięłam z opakowania Primowych kwiatków, i na koniec tu i tam przykleiłam kawałki nutowej taśmy Tima.
I cut out the clock face from a Prima flower packaging, and finally applied bits of Tim's music note tissue tape here and there.


Udanej niedzieli :-)
Have a nice Sunday :-)

czwartek, 8 lipca 2010

Braciszek / Little Brother

Mimo szczerych chęci ostatnio nie udawało mi się pobawić w Kolorowym Pokoju. Kilka fajnych paletek przeszło mi koło nosa, ale nic na to nie poradzę, czas jest dużo szybszy ode mnie :-(( Jednak ten zestaw kolorystyczny przypomniał mi o zdjęciu, które na oprawę czeka 4 lata - pierwsza wspólna sesja braci. Filip miał wtedy 2 tygodnie, a Kuba był zachwycony faktem, że dostał braciszka w swoje ręce ;-)))

Though full of willingness, I haven't managed to play in the Color Room lately. I missed a couple of great colour palettes, but I can't help the fact time is much faster than I am :-( But this colour set reminded me of the photo that waited its turn 4 years! It was the brothers' first photo session. Filip was barely 2 weeks, and Kuba was delighted to get him in his arms :-)

 


Oprócz kolorów skorzystałam też z zaproponowanej mapki. Jak widać, nie stosuję się ortodoksyjnie do zasady, że różowy jest tylko dla dziewczynek :-)
Jako, że zdjęcia sielankowe, znów w ruch poszła "Idylla" :-))
Apart from the colours, I also used the sketch. As you can see, I'm not very orthodox about "pink-for-girls-only" ;-)) And, as the photos are so idyllic, I used "Idylla" papers again :-)

Edit:
Dotarłam teraz do opisu kolorów w TCR - i to miały być odcienie szarości, nie brązu. No cóż, na moim monitorze wyglądają całkiem jak kawa z mlekiem, nie szary...
I just read the colour description at TCR and I found they should have been greys, not browns... Well, they look totally brown on my screen :-(

środa, 26 maja 2010

Spacerkiem po mieście / A Hometown Walk

Jest cała seria z tego spaceru po naszym mieście, w zeszłym roku. Ale ambitnie zaplanowałam sobie album - jak widać, nadal w sferze planów. Na razie wywołałam zdjęcia :-))
W każdym razie, kiedy zobaczyłam zestaw kolorystyczny palety #7 w The Color Room, od razu przypomniały mi się kolory odrestaurowanych kamieniczek  w Rynku - i tak powstał ten scrap. Na dobry początek ;-)
I took a whole series of photos during that walk around our hometown last year. My ambitious plan was an album, but, well, it's still a plan only. So far I've had the photos developed :-)
Anyway, when I saw teh colour set for the Palette #7 at the Color Room, I remembered the colours of the restored tenement houses in the Old Town - and so came the LO. For the good start :-)


Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mam!!
Happy Mother's Day to all mums!

czwartek, 20 maja 2010

Kolorowo i liftowo / Colours And Lifts

Z powodu pogody pochorowały mi się dzieci, wiadomo więc, że szczególnie wiele stworzyć się przy nich nie da. Zwłaszcza, że zebrało się przy okazji kilka zamówień, takich samych jak wcześniej stworzone rzeczy, toteż nie ma sensu pokazywać ich. Coś tam jednak udało się zdziałać :-)
Because of the weather the kids fell ill, therefore obviously I can't create much lately. Especially that I had to make a couple of things to order, the same as things I've made before, so nothing to present here either. But still, I managed to make something :-)

Na przykład LO do palety #6 w The Color Room. To zdjęcie Filipa, w wersji b&w, pojawiło się już na zielonym LOsie. Dziś w kolorze :-)
E.g. a LO to Palette #6 at The Color Room. This photo of Filip has appeared before in this LO, in b&w. Today in colours :-)


Kolejna praca wyzwaniowa to kartka na cardlift Ki w Piaskownicy - przypomniało mi się, jak fajne jest maskowanie :-)
...another challenge project is this card to Ki's cardlift at Piaskownica - it reminded me what fun is mask stamping :-)


I to by było na tyle.
And that's all for now.


A na poprawę humoru:
 Kuba przychodzi i ze łzami w oczach żali się:
- Mamo, bo Filip mnie zmusza do bicia!
- Jak to cię zmusza?
- No...denerwuje mnie nogami!

poniedziałek, 3 maja 2010

Słodkie życie / Sweet Life

Chociaż czasami mam dość, jestem zmęczona i najchętniej schowałabym się przed nimi na bezludnej wyspie, gdzie nie słyszałabym co pięć minut "Mamo!!" - to nie będę oszukiwać, że dzięki Nim moje życie nie nabrało nowego, pełniejszego wymiaru. I faktycznie jest słodkie!
Although I'm sometimes fed up with everything, tired and wishing to hide from them somewhere on a dessert island, where I wouldn't hear "mamma!!" every five minutes - my life has changed for much better thanks to them. And it is sweet indeed!

Kolory ze zdjęcia idealnie pasują do palety #4 z TCR, chociaż taki trochę jesienny LO wyszedł przez to - w rzeczywistości zdjęcie robione w kwietniu zeszłego roku.
The colours of the photo perfectly fit the TCR palette #4, though they make the LO look autumn-ish. In fact the pic was taken last April.


 




Czy u Was też leje? :-((