Dzisiaj przypadła moja kolej na kurs dla Lemonade. Postanowiłam podzielić się sposobem na szybkie - i tanie! - tworzenie oryginalnych wstążek i taśm przy pomocy stempli :-) Pewnie znajdziecie w sieci podobne pomysły (nie są to przecież odkrycia na miarę Nobla ;-)), ale ja nie inspirowałam się nikim konkretnym, to rozwiązania, które przyszły mi do głowy pod wpływem potrzeby ;-)
Today is my turn to post a tutorial for Lemonade. I decided to share and easy - and cheap! - way to create custom ribbons and tapes using your stamps :-) You can probably find similar ideas in the Internet (tehse are not Nobel prize level discoveries, after all ;-)), but I wasn't inspired by anybody in particular, these are just the ideas that came to my mind in need ;-)
A zaczęło się od....mody na taśmy washi. Te lekko przezroczyste,
cieniutkie taśmy szybko opanowały scrapowy świat, a ilość wzorów i
kolorów może przyprawić o zawrót głowy! Do mnie dodatkowo przemawia
fakt, że można je łatwo odkleić i w razie pomyłki kilkakrotnie poprawiać
aż do osiągnięcia pożądanego efektu ;-)) Jak pewnie wiele z Was,
chciałabym mieć wszystkie! ;-)) ale gdzie przechowywać takie ilości? I
po co mi 10 m jednego wzoru, skoro użyję go, góra, kilka razy? No i...ta
cena za pojedynczą rolkę! Stąd wziął się pomysł na samodzielne wykonanie taśmy washi.
W
markecie budowlanym kupiłam rolkę taśmy malarskiej - wybrałam cienką,
jasnokremową, prawie bez faktury (bo te najpopularniejsze są żółtawe,
grubsze niż washi i z wyraźną fakturą), o szerokości 2 cm i długości 60 m
za nieco ponad 5 zł :-) I już można przystąpić do produkcji:
And it all started with...a new scrapbooking frenzy: washi tapes.
Those semi-transparent, thin tapes quickly spread around in the
scrapbooking world, and the amount of colorus and designs can really
make you dizzy! I was also lured by the fact that they are easily
repositionable and you can correct your mistakes even several times
until you get the desired effect ;-)) As perhaps many of you, I'd like
to have 'em all! ;-)) but then where to store them? And what would I
need 10 m of the same design if I'd use it several times at best?
And...the price! And thus how I came about the idea to make my own washi
tapes. First of all, I bought from a construction store a roll of the
painting tape - I chose a thin, light creme, almost no-textured option
(the ordinary ones are yellowish, thicker than washis and with a
texture), about 2 cm wide and 60 m long tape for little more than 5 PLN
:-) And you are ready to begin your manufacturing:
1.
Przygotujcie bloczek akrylowy oraz dowolną ilość stempli i tuszy - do
wyraźnych odbitek przydadzą się tusze wodne typu Memento, do efektów
bardziej artystycznych możecie użyć np. Distressów. Przyda się też mata
craftowa albo plastikowa okładka do bindowania - można je łatwo
wyczyścić, a bardzo ułatwią stemplowanie.
1.
Prepare an acrylic block and any number of stamps and inks - for bold,
crisp images you'd want dye inks like Mementos, for more blurred,
artistic effects you can use e.g. Distress inks. Use also a craft sheet
or a plastic binding cover - you can clean them with ease and they make
the stamping much easier.
2.
Wybierzcie stempel, którym chcecie ozdobić taśmę - ja wybrałam stempel
do tła ze wzorem murku. Rozwińcie kawałek taśmy i przyklejcie do maty -
łatwo będzie stemplować, i łatwo odkleić bez utraty kleju :-)
2.
Choose the stamp you want to decorate your tape with - I chose the
background stamp with the brickwall design. Stick some length of the
tape to the craft sheet - thus it'll be so easy to stamp and then remove
the tape without losing the glue :-))
3. Powtarzajcie stemplowanie na odcinku potrzebnej Wam długości:
3. Stamp continuously to the length you need:
Prościzna,
prawda? :-)) Skoro tak gładko poszło, nabrałam ochoty na dalsze
eksperymenty :-) Bardzo podoba mi się samoprzylepna taśma bawełniana
Primy, ale oszczędzałam ją, bo...no właśnie, znowu ta cena! Rozwiązanie
przyszło samo, gdy stałam w kolejce w aptece :-) Kupiłam bębenek
wąskiego plastra opatrunkowego o długości 5 m za całe 4 zł! Procedura
wykonania jest taka sama: nakleić na matę i stemplować, stemplować,
stemplować :-)
Easy
peasy, isn't it? :-)) As it all went so quick and well, I felt like
experimenting some more :-) I love the cotton adhesive ribbon by Prima,
but I always saved it and rarely used as...well, the price!! The
solution just came to me when I was queueing at a chemist's. I bought a
roll of narrow adhesive cotton plaster, 5 m long, for merely 4 PLN! And
then the creative process is the same: stick to the craft sheet and
stamp, stamp, stamp :-)
Tak
przygotowane taśmy możecie dodatkowo potuszować na różne kolory :-)
Można je przygotowywać na bieżąco, przy pracy nad projektem, albo zrobić
sobie mały zapas - polecam przechowywanie na okładce do bindowania:
You
can now ink your tapes with various colours :-) You can make them as
you need them, or prepare a small stock - then I recommend storing on a
binding cover:
Oczywiście,
nie musicie się ograniczać tylko do "lepkich" ozdób :-) Lubię tworzyć
własne wstążki - jeśli mam kolekcję stempli dopasowaną do kolekcji
papierów, mogę też mieć idealnie pasujące wstążki! Najczęściej stempluję
na wstążkach vintage (prasuję je przedtem, żeby były gładkie - po
stemplowaniu można je z powrotem pomiętosić ;-)):
Of
course, you don't need to limit yourself to "sticky" ribbons only :-) I
love making custom ribbons - if I have a set of stamps matchign the
paper collection, I can have perfectly matching ribbons too! I stamp
mainly on vintage seam binding (I iron the ribbon beforehand - and then
crumple them again after stamping ;-))
Oryginalne
wstążki shabby chic zrobicie z płótna - polecam stare, sprane
prześcieradła ;-) Wystarczy naciąć brzeg i rozedrzeć, by uzyskać
postrzępione brzegi:
You
can make unique shabby chic ribbons from cotton cloth - I recommend
old, washed-out bed sheets ;-) Just cut a bit on the edge and tear for
frayed edges:
Teraz można już użyć samodzielnie zrobionej wstążki, gdzie tylko podpowie Wam wyobraźnia!
Now you can use your custom ribbon wherever your imagination tells you to!
Na blogu Lemonade znajdziecie linki do wszystkich stempli, jakie pokazane są w tym tutorialu :-)
A tymczasem życzę Wam wspaniałego weekendu (u nas właśnie trwa pierwsza w tym roku burza, to znaczy, że już wiosna, prawda? :-))
On the Lemonade blog you can find the links to all the stamps I used in this tutorial.
And now I wish you a great weekend (we're just having the first thrunderstorm this year, which means the spring has really come, right? :-))
Kartka na 40. rocznicę ślubu
23 godziny temu
23 komentarze:
Fantastycznie! Że też nie wpadłam, by stemplować sobie taśmę (miałam jej z 50 m i wydałam, uznając, że biała, bieliźniana, do niczego mi się nie przyda)- ale nie żałuję, bowiem tam, dokąd ją wysłałam pomogła komuś stanąć na nogi :)
widziałam już gdzieś kiedyś ten sposób. ale jakoś się jeszcze nie zebrałam aby go wybróbować. Twój kursik jest bardzo przejrzystny i przystepny i myślę, że niedługo z niego skorzystam! a ten stempel z murkiem ... świetnie wygląda!
rewelacyjny pomysł nie przyszłoby mi do głowy umieć zrobić własne taśmy:)pozdrawiam
Świetnie przygotowany kurs i bardzo przydatny. =)
Ojej, dziękuję za wspaniały kursik, kto by pomyślał, że taki fajnie można zrobić taki elegancki dodatek.Myślę, że skorzystam w Twoich dobrych rad niebawem.Dziękuję i pozdrawiam:)
Wow, świetny pomysł i nigdy bym na to nie wpadła! Najbardziej przypadły mi do gustu własnej roboty taśmy washi, napewno kiedyś spróbuję takie zrobić :)))
To jest genialne:)
Super sprawa !
Uwielbiam takie twórcze podejście, z użyciem najprostszych materiałów, a nie tylko "kup, kup, kup, musisz to kupić"! Rzeczywiście, kursy na taśmy a'la washi nie raz oglądałam, ale pomysł ze wstążką z dartego prześcieradła widzę pierwszy raz i jestem zachwycona! Dla stemplomaniaczki takiej jak ja to idealne rozwiązanie.
A co do wiosny - u nas też przed chwilą przeszła mikroburza, więc wróciłam w ogrodu. A tam kwitną już nie tylko krokusy i przebiśniegi, ale pierwsze pierwiosnki, ciemierniki i kokorycz :)
Łał! Zatkało mnie! Super pomysł. Dziękuje za podzielenie się nim ;-)
Wspaniały post !!! Dziękuję! Twoja kreatywność zaraża..miłego weekendu. A burzy zazdroszczę ,
bo uwielbiam.
Świetny kursik! Dziękuję:)
Super pomysł - dziękuję za podzielenie się nim :)
Aaaaaa dzięki !! Dzięki!!! Dzięki!!!! Ze tez zapomnialam o tej tasmie malarskiej, a jutro jade do budowlanego wiec przy pokazji nabede :). Myslalam o washi ale ta cena.... No ale dzieki Tobie to juz nie problem. O nie!!!
Świetny pomysł! :) :) :) bardzo Ci dziękuję za ten kursik :)
Wspaniały kurs , pomysł miałaś fantastyczny :)
a wiesz, że sie przymierzalam, żeby sklecić podobny kursik z taśmą budowlaną?? haha Super to opisałaś i na pewno nie jednej osobie się to przyda.
GENIALNE! Dzięki. Super pomysł z plastrem z apteki! W zyciu bym na to nie wpadła :D
pomysłowa jesteś .... super , dzięki
taśma,plaster---jesteś genialna,rewelacyjne pomysły
Genialny pomysł i dziękuję za fantastyczny kurs.
Taśmę malarską już zakupiłam:)
Świetny kursik:) DOskonały pomysł:)
Jak to dobrze, że do Ciebie zajrzałam. Przynajmniej nie zdublowałam pomysłu/kursu na ostemplowanie wstążek, czy tasiemek.
Świetny kurs. :)
pozdrawiam
Prześlij komentarz