skip to main |
skip to sidebar
te bliźniaczki z postu poniżej, znaczy się.
Jak zwykle przy tego typu imprezach, coś musi pójść nie tak. Nie przyznam się, ile razy stemplowałam napis, żeby równo wyszedł, ani ile spodów pudełka zrobiłam, żeby w końcu pasowało do wieczka- bo mi wstyd. A gdyby ktoś się zastanawiał nad sensem dziurek wokół ramki - no cóż, nie zauważyłam, że nitka się wysunęła z igły maszyny....
Time to baptize the twins from the last post.
As usually with that kind of celebrations, something's got to go wrong. I won't confess how many times I stamped the sentiment, or how many bottoms of the box I made - I'm too ashamed. And if you're wondering why I put those holes around the frame - well, I didn't notice the thread got out of the needle...
Te śliczne stempelki są z Polpompu, dziurkacz z ArtPasji, a papier już gotowy wytłaczany ze ScrapArtu.
Those beautiful stamps are from Polpomp, and the paper is ready made with embossing.
Była ciąża, czas na narodziny! A nie był to najłatwiejszy poród...
Kiedy kupowałam dziurkacz MS Flourish, nie miałam na niego konkretnego pomysłu. Inspirację znalazłam w filmiku demo MS Crafts.
The pregnancy ended, time for childbirth! And it wasn't an easy delivery...
When I bought MS Flourish Edger, I didn't have any precise idea about how to use it. I found some inspiration in this demo.
OK, pomysł już mam, teraz wykonanie. Ciachnęłam papier - za krótki do bazy! A już więcej go nie mam... Tak wąskiej koronki też nie. Niech żyją dziurkacze Slim Edger od EK Success! Wiedziałam, że chcę użyć stempelka z Polpompu, i że chcę efektu 3D. Kolejne 2 dziurkacze w użytku. Jeszcze falbankowa podkładka - ale gdzie ja teraz upchnę wstążkę? Na szczęście mam Ribbon Threader. Uffff.... I tak, przy użyciu dwóch stempli, dwóch papierów i 6 (!!!) dziurkaczy wydałam na świat moje bliźniaki :-)))
Przepraszam za jakość zdjęć, poprawi się zdecydowanie około kwietnia, kiedy słońce zaświeci ;-))
OK, so I got the idea, now down to making. I cut the paper - too short! And it was all that paper I had, I don't have such a narrow lace either... God bless EK Success for Slim Edgers! I wanted to use round baby stamps from Polpomp, and I wanted to get the 3D effect. So I used two more punches ;-) And a scalloped circle, but where will my ribbon go now? Luckily I have that Darice Ribbon Threader. And so, using two stamps, two papers and six (!!!) diferent punches I finally delivered my twins :-))
Sorry for the photos quality, it'll get better around April, when teh sun shines again ;-))
Styczeń kojarzy się z początkiem: ludzie oczekują, że nowy rok będzie lepszy niż poprzedni, przyniesie zmianę. I w tym duchu powstała karteczka, na okazję jednej z największych zmian dotyczących człowieka - gdy pojawia się nowe życie.
January stands for beginnings in general: people expect the new year to be better than the previous one, to bring a happy change. So I made a card that symbolises one o the greatest changes one can experience - when new life begins.
To siostra-bliźniaczka tej kartki.
It's a twin sistrer of this card.
Czyli moje kolory na wyzwanie do Piaskownicy. A właściwie w 3/4 moje, bo brązy, a ten jeden to moja pięta achillesowa, granat. Bardzo rzadko używam, bo się boję ;-) I tak trochę perfidnie go podałam, żeby mi dziewczyny pokazały, jak go używać. No i pokazały!
A sama wreszcie zrobiłam LOsa dla siostry, o jej pasji wielkiej:
... i.e. my colours for the Piaskownica challenge. I mean, 3/4 "mine", favourite browns, and one weak point, midnight blue. I use it really rarely, I'm afraid to ;-) And I assigned it a bit perfidiously, for my freinds to show me how to use it. And they surely did!
I made a LO for my sis, about her great passion:
Taki tytuł nosi nowy zestaw firmowy w Craft4You. Kiedy rozpakowałam paczkę projektancką, szczęka mi opadła: to zestaw świąteczny?! Oparty na kolekcji Fancy Pants "Holly Jolly" o mocnych kolorach, bardziej pasował mi do hawajskiego lata niż Bożego Narodzenia {lol}. Ale coś tam jednak udało mi się stworzyć :-))
That's the name of the newest Craft4You kit. When I opened my DT pack, my jaw dropped - is this really a Christmas kit?! Based on Fancy Pants "Holly Jolly" papers and rub-ons, with its bold colours looked to me more like Hawaii holiday than Christmas {lol}. But I managed to create something ;-)
W albumie ze zdjęciami z 2007 r (tak, takie właśnie mam tempo kronikarskie...) użyłam dodatkowo brokatów Stickles, stempli Kaisercraft i wycięłam brzegi kartek dziurkaczem - i od razu album wygląda na bardziej "mój" :-)
In a 2007 Christmas photo album (yeah, that's about my chronicle speed...) I used some Stickles, Kaisercraft stamps and I cut the borders with Fiskars punch - and it lookes like "my" album ;-)
O dziwo, papieru zostało jeszcze na kilka kartek, a resztki rub-onsów zostały nawet po kartkach :-)
I was surprised to be left with some paper scraps just right for the cards, and even after making cards I have some rub-on left-overs!!
Ufff, najdłuższy wpis w historii - medal dla tego, kto tu dotarł :-) W tajemnicy powiem, że szykuje się jeszcze jeden taki, ale sama nie wiem kiedy.
Now that's what you call the longest post in history - special award for all those who managed here :-) There's one more such post coming, but I'm not sure when.