skip to main |
skip to sidebar
Skromna, szybka karteczka ślubna, która pomogła zilustrować mój kurs na technikę embossing resist dla Lemonade.
Simple, quick wedding card that helped me illustrate my embossing resist tutorial for Lemonade.
Embossing resist to dość łatwa technika tworzenia ciekawych efektów, a kurs przyda się początkującym scrapperkom :-)
Embossing resist is a quite simple technique to create interesting effects, and the tutorial is helpful for the beginner scrappers :-)
Mam nadzieję, że to się samo opublikowało ;-))
I hope it'd have published itself ;-))
...czyli papiery UHK z kolekcji My Dear Watson w wersji ślubnej. Taką bowiem kartkę przygotowałam na mój dzisiejszy post dla Craft4You:
...i.e. papers from the UHK My Dear Watson collection in a wedding version, as for my today's post at Craft4You I created a wedding card using the collection:
Wykorzystałam jaśniejsze strony tej kolekcji ;-)) choć kusi mnie taki całkiem ciemny egzemplarz :-)
I used the bright sides of the collection ;-)) though I'm still tempted to make a totally dark card :-)
I powoli zaczynam się pakować!!!!
And I'm starting the big packing!!!!
Czas na ostatni torcik w tym maratonie ;-)
Wersja bardzo elegancka, i najbardziej czasochłonna. Ornamenty na ściankach bocznych embossowane na gorąco i zdobione perłowymi ćwiekami. Brzegi wieczka zdobi czarna gipiura:
It's time for the last cake in the marathon ;-)
A very elegant and very time-consuming version. The filigrees on the side walls are heat-embossed and decorated with pearl brads.The lid's sides decorated with black guipure ribbon:
Na wieczku kompozycja białych i bordowych kwiatów z dodatkiem grubej, satynowej wstążki od Eight:
The white-dark red flower arrangement decorated with luxurious satin ribon by Eight:
A wewnątrz torcik zdobiony taśmą washi i gipiurową koronką:
The cake inside si decorated with washi tape and guipure lace:
I to by było na tyle :-) Dziękuję za odwiedziny!
And that's all. Thank you so much for visiting!
Ten torcik powstał na specjalne zamówienie - miało być nowocześnie. Trochę mnie to zbiło z tropu, bo torciki w stylistyce kojarzą mi się wybitnie romantycznie ;-)) Stanęło na tym, że motywem głównym zamiast kwiatów czy wymyślnych ozdób są paseczki, zrezygnowałam też z ozdobnej czcionki, koronek i perełek. Efekt jest taki:
This cake was made to special order - it was supposed to look modern. I was a bit disconcerted, as I'd always imagine my cakes to be higly romantic ;-)) But in the end I made stripes the main decorative motif instead of flowers or flourishes, and I gave up on fancy font, laces and pearls. And so here's the result:
Nie wiem, czy jest wystarczająco nowoczesny, na szczęście Zamawiającej się spodobał :-)
I don't know if it's modern enough, but luckily the Orderer liked it :-)
Kolejny Tildowy torcik - tym razem jagody ze śmietanką:
Another Tilda cake - this time it's blueberries and cream:
Dziękuję za cierpliwe zaglądanie tutaj - miłego dnia! :-)
Thank you for your patient visits here - and have a nice day :-)
Mój ulubiony smak :-)
My favourite flavour :-)
Ten torcik to również połączenie kilku Tildowych kolekcji.
This cake is also combining several Tilda collections.
Torcik lekki, świeży, jak lody śmietankowo-pistacjowe. Smacznego :-)
A light, refreshing wedding cake, like cram and pistacchio icecream. Bon appetit ;-)
Torcik z papierów Tildowych ze Scrapgalerii.
The cake was made using Tilda papers from Scrapgaleria.
Dzisiaj mały przerywnik od eksplozji, jako że na mój dzisiejszy post dla Craft4You przygotowałam pracę inspiracyjną do kolejnego wyzwania. W dowolnej pracy należy użyć motywu ptasiego oraz sznurka. Zgodnie z tymi wytycznymi powstała taka kartka:
Today a little interlude in the explosive week as for my today's post for Craft4You I have created a sample for our newest challenge. The requirements are to use a bird motif and string in a creation of any style and form. And so, following these instructions, I made this card:
Moja ulubiona ostatnio paleta: brąz-ecru-turkus, i oczywiście dużo postarzeń:
I employed my favourite colour palette: brown -ecru-turqouise, and of course a lot of distressing:
Motyw ptaszkowy to u mnie wycięty i pokolorowany stempelek z zestawu Periwinkle Kaisercraft, którego użyłam już np. w tej kartce. Tym razem dopasowałam ptaszki do kolorystyki za pomocą tuszy, pisaków i białego żelepena. Gałązki uzupełniłam mini różyczkami Primy:
My bird motif is the coloured and cut-out stamp from the Periwinkle set by Kaisercraft, that I'd used before e.g. in this card. This time I adapted it to the colour scheme with inks, markers and white gel pen. Then I filled the branches with Prima mini roses:
Wreszcie drugi z wymaganych elementów - lniany sznurek pomiędzy literkami napisu. Trochę chlapnięć turkusową mgiełką, kawałeczki taśmy washi i stempel Tima Holtza i gotowe :-)
And finally the other required element - linen string tied among letters of the sentiment. Then some splashes ofturqouise mist, bits of washi tape and a stamp by Tim Holtz and the card was finished :-)
Zachęcam do udziału w wyzwaniu, oraz zapraszam jutro na kontynuację wybuchów :-) Miłego dnia!
Do join us in the challenge - and drop by tomorrow for some more explosions :-) Have a nice day!
Tegoroczne lato jest wyjątkowo obfite w zapotrzebowanie na kartki o tematyce ślubnej - a już szczególną popularnością cieszą się kartki wywijane i ślubne torciki. Całe szczęście (dla mnie ;-)), że bardzo lubię je robić, choć to chyba poza albumami najbardziej czasochłonne prace, jakie przyszło mi tworzyć. Niemniej jednak, ostatnie dni to wyjątkowa kumulacja, więc pomyślałam, że chociaż już widzieliście niejedno pudełeczko z torcikiem, to powstały nowe wersje kolorystyczne i warto je pokazać choćby dla celów dokumentalnych ;-)) Dzisiaj pierwsza z serii eksplozji w wybuchowym tygodniu ;-)) - torcik wiktoriański dla Lemonade:
The summer this year marks a special interest in wedding cards - and particularly in folded cards and wedding cakes. Lucky me that I really like making them, even though apart from albums they're the most time-consuming creations I've ever worked on. The last few days were really really busy for me, and so I thought that even though I'd shared many cakes before, I'd post some new colour versions, if only for archival purposes ;-)) And so today the first explosion in the explosive week - a Victorian cake for Lemonade:
Do oprawy tego torcika użyłam kolekcji Victorian Garden i Vintage Basics - moim zdaniem tworzą idealną parę :-)
To decorate this cake box I used the Victorian Garden and Vintage Basics collections - they make a prefect couple for me :-)
Jeśli więc macie ochotę na niekaloryczne słodkości - zaglądajcie tu w tym tygodniu :-)
So If you feel like having some no-cal sweets - do pop in here this week :-)
Robiąc niedawno porządki (hm, bez widocznych rezultatów...) w papierach, natknęłam się na ścinki z gościnnej paczki od Inkido - i od razu zakiełkował w głowie pomysł na kartki dziecięce. Tak oto powstały kartki z okazji Chrztu św. Tradycyjnie już, wersja dla dziewczynki...
I have been organising my papers lately (alas, to no visible effects...) and come across bits and pieces of my Inkido Guest Designer box - and immediately had this idea for children cards. And so how these Baptism cards came into being. As usually, the girl version...
...i dla chłopca:
...and the boy's one:
To był mały przerywnik od tego, czym jestem pochłonięta od początku wakacji - w związku z czym przyszły tydzień będzie wybuchowy ;-)))
The above cards were just a small change from what I've been occupied with from the beginning of the summer break - and so the next week is going to be explosive ;-)))
No proszę, ani się obejrzałam, a od ostatniego postu minął tydzień! Niestety, jak na razie nie wygląda na to, żebym miała w wakacje leniuchować, mimo to nowości do pokazania nie mam, bo tonę po uszy w zamówieniach-reprodukcjach ;-) Na mój dzisiejszy post dla Craft4You też nie mam nic nowego sensu stricto, ale chociaż nową wersję kartki wywijanej - miętowo-ecru vintage :-)
Well well, look who hasn't been here for a week! Unfortunately, it doesn't look like I'm going to enjoy and relax in the summer, but still I haven't anything new to share, as my schedule is filled to the brims with re-production orders ;-) Even for my today's post for Craft4You I haven't shared anything new sensu stricto, but at least it's a new version of my folded cards - mint ecru vintage :-)
O kolorystyce zdecydowały papiery z kolekcji Hope Chest Pink Paislee, a co mi do tej palety nie pasowało, dopasowałam przy pomocy tuszu i mgiełek :-)
The Pink Paislee Hope Chest papers determined the colour palette, and what didn't match it was adapted with inks and mists :-)
Oczywiście nie zabrakło miętowego ćwieka z Craftmanii i napisu ze Scrapińca - uwielbiam!
Of course I couldn't do without the mint brad from Craftmania and chipboard sentiment by Scrapiniec - love them!
Nie będę obiecywać, że wkrótce pokażę coś nowego - ale nadziei nie tracę ;-))
Miłego dnia!
I won't promise you to share something new soon - but I still hope for that ;-))
Have a nice day!
Na mój dzisiejszy post dla Craft4You przypadła też kolej na inspirację na najnowsze wyzwanie. Tym razem tematem są "OWOCE", a wymogiem użycie elementu z materiału. Jako, że dla nas lato ma przede wszystkim smak malin, one właśnie są głównym motywem mojego LO:
My today's post for Craft4You is also an inspiration sample for the latest challenge. This time the subject is "FRUITS" and the requirement is to use a fabric element. As for our family the summer has the flavour of raspberries, I made them the main moitf of my LO:
Chciałam uzyskać efekt sielankowego retro, sięgnęłam więc po papiery 100 % Piątku Trzynastego, a że fotki są duże, to dodatków niewiele, i niemal wszystkie, o dziwo, to naklejki! ;-) Przestrzenność tym razem tylko dzięki plastikowym malinkom - no w ogóle, jakoś tak skromnie jak na mnie :-)))
I wanted to achieve the effect of an idyllic retro, so I used the 100% papers by Piątek Trzynastego, and since the photos are quite large, I added just a few embellishments and most of them, imagine this, are stickers! ;-) Also teh dimension is only due to plastic raspberries - well, actually the whole is rather modest, as for me :-))
Tytuł wykleiłam pojedynczymi naklejkami tak, by wyglądały jak maliny ukryte wśród liści - a obowiązkowy element materiałowy to u mnie prastare ;-)) filcowe gałązki Primy :-)
I made the title with alpha stickers so that the letters look like raspberries hidden among leaves - the required fabric element is the antique ;-) felt branch by Prima :-)
"Mamo, ale nie pisz, że ja pożarłem te wszystkie maliny, napisz po prostu, że zbierałem..."
"Mum, don't write I devoured all those raspberries, just write I was picking them..."
A to jedyna nie-naklejkowa ozdoba: metalowy tag od Tima Holtza:
Here's the only non-sticking embellishment: the metal token by Tim Holtz:
Zachęcam Was do udziału w wyzwaniu - a tymczasem, do zobaczenia :-)
I encourage you to join the challenge - and see you later :-)