O ile na początku roku obiecałam sobie brać udział w wyzwaniach mapkowych Primy, to nie brałam pod uwagę wyzwań kolorystycznych, które im towarzyszą, dlatego tym bardziej jestem z siebie dumna, kiedy uda mi się wziąć w nich udział. A że marcowa paleta urzekła mnie od razu, skorzystałam z okazji wypróbowania nowych nabytków :-)
When as my new year's resolution I promised myself to participate in the Prima sketch challenges, I wasn't thinking of the colour palette challenges that go together with them and therefore it makes me even more proud if I manage to. And since the March palette caught my eye right away, I took the chance to try out some new goodies :-)
Przyznam szczerze, że nie miałam przekonania do tych stempli lalkowych. To już kolejne motywy bez twarzy, a w dodatku nogi większości wyglądają...wybaczcie mi, ale dla mnie jak połamane ;-) Ta jedna jedyna lalka Audrey w miarę mi się podoba, ale i tak bym jej nie kupiła, gdyby nie promocja 50% ;-) W każdym razie, mam tę jedną i pewnie na niej się skończy. "Ubrałam" ją w papiery, ciało i włosy pokolorowałam kredkami akwarelowymi (też z promocji, i dobrze, bo nie jestem nimi zachwycona...) i umieściłam na tle tych samych papierów, co strój:
I must admit I wasn't really enthusiastic about those doll stamps. Not only they are yet another faceless images, but also the legs of most of them...forgive me, but to me they look as broken ;-) This single one Audrey doll looks nice to me, but I still wouldn't buy it if there wasn't a 50% discount ;-) Anyway, I got this one and perhaps that's it. I "dressed" her up in papers, coloured the body and hair with watercolour pencils (also bought at a discount and that's good because I'm not a fan either...) and placed on the bacgkround of the same papers:
Paleta jest bardzo delikatna, więc powstał klimat bardzo wiosenny :-)
The palette is very subtle so the project has a spring-like feel to it :-)
Dla podkreślenia fałd spódniczki niektóre fragmenty odbiłam ponownie i podkleiłam pianką. Na pozostałych dodałam cieniowanie.
To accent the folds of the skirt I stamped some fragments again and mounted them on sticky foam. I added some shadowing on the other folds.
Wykorzystałam jeszcze jeden nowy zakup - formę do motywów z masy. Ozdobny filigran pokolorowałam mgiełkami:
I used one more new purchase - the clay mold. I coloured the decorative ornament with color bloom mists:
Mimo, że poszczególne "składniki" nie są moimi ulubionymi, to efekt końcowy naprawdę mi się spodobał :-) A Wam?
And even though I may not have liked some of the "ingredients", I'm quite happy with the final effect :-) How about you?
23 dzień Adwentu
13 godzin temu
6 komentarzy:
Pięknie wyszło:) Cudnie!!!
Very beautiful...love it!
Xx Ellen
Very beautiful...love it!
Xx Ellen
Bardzo ładna i te fałdki przecudnie się prezentują!
tutaj wystarczy jedno słowo cudowna, pozdrawiam
Przepięknie wyszła! :)
Prześlij komentarz