Rzadko robię kwiaty samodzielnie, bo mam spory zapas gotowych, a przy tym nie czuję się w kwiatotwórstwie ekspertem ;-) Ale skoro na półkach Scrapki.pl pojawił się foamiran i dodatki, to czemu by nie spróbować? I tak powstała kartka ślubna, którą pokazałam w moim kolejnym poście:
I rarely make flowers myself, as I have a full stock of the ready made ones, and besides I don't think I'm an expert in flowermaking ;-) But since the Scrapki.pl shelves have been filled with foamiran and stuff, why shouldn't I try? And so I made this wedding card I shared in my DT post:
Płatki wycięłam wykrojnikiem, potuszowałam, nagrzałam, porozciągałam, skleiłam, dodałam pręciki bądź kryształki - a potem ułożyłam gotowe kwiaty wokół tekturowej ramki z napisem:
I die-cut the petals, inked them, heated, stretched and glued, added stems or crystals and placed the finished flowers around the chipboard frame and sentiment:
Kartka wyszła całkiem przestrzenna:
The card turned out pretty dimensional:
A że kwiaty foamiranowe są dość delikatne, nie ma opcji włożenia kartki do koperty. Na szczęście pod ręką są Latarniowe pudełka, moje ulubione i w idealnym rozmiarze ;-)
Since foamiran flwoers are rather delicate there's no option for an envelope. Luckily, Latarnia boxes are within reach and in the perfect size ;-)
A Wy sięgacie po gotowce czy tworzycie własne kwiaty?
How about you? Do you make flowers yourselves or use ready made ones?
17 dzień Adwentu
18 godzin temu
1 komentarz:
śliczna
Prześlij komentarz