Zawsze cierpię na brak ładnych, wąskich koronek czy gipiur, których mogłabym użyć w kopertówkach - albo kolor nie pasuje, albo są za szerokie i wyglądają jak firanka. I pomyśleć, że rozwiązanie było tuż obok, w koszyku pod biurkiem ;-))
I'm always lacking in nice, narrow laces or guipure to use for envelope cards. Either the color doesn't match or they're too wide and look like a curtain. Who would have thought the solution is right beside me, in a basket under he desk ;-)Zapewne jeszcze nie raz skorzystam, trochę tych brzegowców mam ;-)
I'll be definitely using those again, I have some more edgers ;-)
8 komentarzy:
Śliczne, ja też stosuję takie "koronki" :)
pozdrawiam :)
najciemniej pod latarnią ;-)
Encza - no nie, a taka byłam dumna z pomysłu! Pędzę zobaczyć Twoje :-))
Carran - ano, otóż to :-))
Piękne :*
Przecudnej urody kopertówki!
Ja się cały czas na nie czaje.
Ale po oglądnięciu Twoich, mam na nie coraz większą ochotę ;).
Myślę, że pozwolisz mi skorzystać z pomysłu i będę mogła wykonać podobną na jakąś piękną uroczystość i oczywiście nie omieszkam zaprezentować jej na blogu. Serdecznie pozdrawiam, jeszcze wiosennie, majowo, deszczowo.
cudne są:)
Przepięknie Ci wyszły
Prześlij komentarz