Ta inspiracja chodziła za mną chyba najdłużej ze wszystkich. Odkąd zobaczyłam genialne książki Moniq75, a potem zmacałam je osobiście w Warszawie, spać mi nie dawały, ale nie czułam się na siłach spróbować. Z pomocą jak zwykle przyszły dziewczyny z Piaskownicy, a konkretnie Anita ze swoim wyzwaniem recyklingowym.
This isnpiration was in my mind perhaps the longest time of all. The moment I saw ingenious altered books by Moniq75, and even more when I personally touched them during one of the Warsaw crops, I couldn't take my mind off them, but I didn't feel skillful enough to try. As always, help came from the Piaskownica girls, this time from Anita and her recycling challenge.
Powyższe "Wspomnienia" Ludwika Solskiego, jakkolwiek bardzo ciekawe, pochodzą z czasów, kiedy księgarnie zaopatrywane były według tajemniczych reguł i tom drugi nigdy nie dotarł do sklepu. Dlatego też tę właśnie książkę wybrałam do przemiany :-)
The above "Memoirs" by Ludwik Solski (a great Polish actor), however very interesting, come from the times when the bookstores were supplied according to some secret rules, and the second volume never made to the shop. That's why I decided to change this particular book :-)
Tak wygląda okładka po kilku, zapewne uciążliwych dla niej, zabiegach. Okładkę najpierw pokryłam gesso, potem popsikałam mgiełkami, potuszowałam i dodałam ornament za pomocą Primowej maski. Zniosła to dzielnie, i teraz pięknie i lekko się skrzy, czego oczywiście przy obecnej pogodzie nie da się oddać na zdjęciach...
This is how the cover looks like, having undergone several processes, somewhat onerous for it ;-) I first covered it with gesso, then spritzed with glimmer mists, inked and added an ornament with the Prima mask. It endured bravely and now glitters subtly, which of course cannot be seen in the photos, due to this weather we're having...
Po otwarciu ukazuje się wnętrze bajkowego lasu...
After opening, the inside of the Fairy Forest shows up...
Strona tytułowa powstała dzięki okładkowemu stemplowi Tima kilku tuszom i złotej mgiełce:
The title page was created with Tim's book cover stamp, a couple of inks and golden mist.
Na tym zdjęciu widać, że ramka pokryta jest złotą farbką - a nie, jakby można sądzić po innych, miedzianą...
This photo shows that the real colour of hte frame is gold, not copper, as you could assume judging from other photos...
Oczywiście wycinanie było najtrudniejszą, i najbardziej nieudaną częścią pracy ;-)) W połowie porzuciłam zalecany przez Mistrzynię skalpel i kontynuowałam nożyczkami, co pozwoliło nadać warstwom mniej więcej równą linię cięcia.
Of course, the cutting was the most difficult and the least successful part of the task ;-)) In the middle of work I gave up the knife suggested by the Mistress and continued with scissors, which allowed to give the layers mor or less even cutting line.
I wreszcie mieszkańcy lasu, małe elfy opychające się malinami :-)
And now the inhabitants of the Forest - little elves stuffing themselves on raspberries :-)
Po trzydniowej pracy mój podziw dla Moniq wzrósł jeszcze bardziej, i choć mam świadomość niedoskonałości mojej książki, to cieszę się bardzo, że spróbowałam :-)
After the three-day work my admiration for Moniq rose even more, and although I'm aware of the drawbacks of my book, I'm still happy to have tried :-)
24 komentarze:
Coś fantastycznego. Muszę sama spróbować, bo jest to coś bajkowego. Podziwiam i pozdrawiam
Fantastyczne prace! Bajkowe! Jesteś niesamowicie uzdolniona! Chylę czoła! Dodaję do obserwowanych :) i będę zaglądać :))))
Pozdrawiam cieplutko :)
ależ odlotowo to zrobiłaś!!! cudna oprawa i cudne chłopięce elfidła masz!
aż chyba się zmobilizuję i swoją książkę (działka - moje hobby [NIGDY W ŻYCIU!]) skończę!
niesamowita ta książka, środek przypomina mi książeczki z dzieciństwa z bajkami, które miały różne ruchome, harmonijkowe elementy w środku ;)
Ojej - ależ się cieszę, że spróbowałaś ! Nożyczkami powiadasz? - to już dla mnie wyższa półka, chyba nie dałabym rady( serio). Efekt cudny - humor mi się poprawił w ten paskudny dzień. Pozdrawiam Cię cieplutko :)
rewelacja! piękna osobista książka:)
Książka wygląda naprawdę wspaniale, właśnie tak baśniowo, ale zdjęcia w środku mi nie pasują - zła kolorystyka, przez to chłopcy zamiast na elfy wyglądają na zombie.
Dziękuję bardzo :-)
Milko, zapewniam, że kolorystyka kartek jest dobrana właśnie do kolorów na zdjęciu - tyle, że w taką pogodę fotki wychodzą koszmarnie. Zdjęcia mają nasycone barwy, ale jako inny rodzaj papieru zupełnie inaczej reagują na próby obróbki graficznej, i tak się właśnie odbarwiają brzydko :-(
To jest fantastyczne. Potrafisz zrobić przepiękne rzeczy:)
Pozdrawiam
Jak cudnie i kolorowo! Jestem zachwycona Twoją książką :)
jak dla mnie mistrzowsko wycięte!!
całość magiczna!!:))
wow...aż mi dech zaparło :) Jest cudowna :)
Prześliczna praca :-) podziwiam zdolności ...
pozdrawiam
Twoje Elfy są nieustająco doskonałe:)
Ale książka to mistrzostwo świata:)Słów mi brak( a to u mnie rzadkość;))
Świetny pomysł!:-)
Rewelacyjne wykonanie!:-)
aaa, zaniemówiłam....
Jest piękna....
Fantastyczna praca , wszystko dopracowane i kolorki dobrane jak w bajce !!!! Super !!!
Niesamowite ... efekt powalający. Jest co podziwiać
Wyszło Ci to cudnie!! Podziwiam nakład pracy, sama chyba nigdy się nie odważę, choć pięknie wygląda taka księga...
Jest niezwykła i bajkowa prawdziwie!
A ta praca mnie absolutnie zaczarowała - prawdziwy majstersztyk - podziwiam i padam w zachwycie! :-)
Świetnie ci wyszedł, bardzo bajkowo
Niesamowita metamorfoza książki . Bardzo fajnie ujęłaś różne warstwy .
Pozdrawiam Mili
Prześlij komentarz