piątek, 1 października 2010

Ślubna cała w bieli / A Totally White Wedding Card

No, prawie cała - napis musiał być jakoś widoczny :-))) Kartka na ślubne wyzwanie Lemonade (przy okazji, zapraszam!):
Well, almost totally white- the quotation is supposed to be visible ;-)) I made the card for the Lemonade wedding challenge (by the way, join in!):


Kwiaty spryskałam Smooch spritz (Pani Lucyno, dziękuję!)- błyszczy się o wiele bardziej niż glimmer mist :-)
I sprayed the flowers with Smooch spritz (thank you, Ms. Lucyna!) - it gives much more shine than glimmer mists :-)


Zapewne nie widać, że na pieczęci są dwa gołąbki...
Most probably you can't see there are two doves on the seal...


Fragment przysięgi to stempelek Lemonade:
The wedding vow text is a Lemonade stamp:


Wracam do pakowania garów - od jutra nie mam kuchni, mam nadzieję, że tylko przez parę tygodni.
Now I'm going back to packing kitchen stuff - we're having the kitchen redone - hopefully it'd take a couple of weeks only.

9 komentarzy:

Magda Łuczak Art pisze...

Przepiękna!!!

BETIK pisze...

Oj, tak! Śliczna jest cała biała. No i cieszę, się, że Cię skusiłam, ale uwierz, nie będziesz żałować:*

Unknown pisze...

cudnie!!!!!!!!!!!!!

Colorina pisze...

jaka piękna...jak i wszystkie pozostałe Twoje prace:))pozdrawiam:))

coco.nut pisze...

przepiękna, elegancka!!!

Nowalinka pisze...

Uwielbiam takie niuanse jednego koloru, w tym przypadku bieli :)
Cuuudnie wyszło :))

Ludkasz pisze...

piękna kartka:)

Barbara pisze...

zachwycająca biel!!!!

Halina pisze...

Cuidna... delikatna, klasyczna i urzekająca.