poniedziałek, 19 marca 2012

Nowe życie koszulki / T-shirt's New Life

Szyć nie potrafię ani trochę - nawet skrócenie zawsze za długich spodni to dla mnie wyzwanie ;-) Dlatego moja propozycja na kolejną edycję recyklingu w Piaskownicy polegała na użyciu nożyczek, wykrojników i kleju ;-)
Tematem bowiem wyzwania jest nadanie nowego wizerunku...podkoszulkowi :-) Znalazłam więc takie oto powyciągane cudo...
I can't sew at all - even shortening any always-too-long trousers is a challenge for me ;-) Therefore my project for another edition off the recycling challenge at Piaskownica involved using only scissors, dies and glue :-) The subject of the challenge is to give a new lok to ... a t-shirt :-) So I found one such a stretched beauty...


Cóż by tu zrobić... Na początek ciachnęłam pod pachami i już miałam szalik-tubę (ideę zapożyczyłam sobie z modnego w zimie "komina" :-) A że zostały jeszcze rękawy z kawałkiem, postanowiłam dorobić ozdobę-broszkę. Znalazłam więc kursik i zrobiłam kwiatucha - filc jako sztywniejszy oczywiście lepiej by wyglądał, ale ta i tak mi się podoba, zwłaszcza, że to pierwsza w życiu! ;-))
Kółka wycięłam wykrojnikami, z braku jakichkolwiek farb do tkanin użyłam...glimmer mistów - i oto jest! :-)
Well, what to do with it... For starters, I just cut under the sleeves and I already got an infinity scarf :-)) And having those sleeves and the rest left, I decided to make a decorative brooch. So I found a proper tutorial and created a flower - of course, felt, being stiffer, would look much better, but I still like my flower, especially because it's the first one I've ever made! :-)
I cut the circles with dies, and since I don;t have a single fabric dye, I used...glimmer mists to colour them - and here it is! :-)



I jeszcze prezentacja na wypożyczonej Kubowej szyi ;-)
And here's the photo using Kuba's borrowed neck ;-))


Myślę, że jak na kompletne krawieckie beztalencie nie wyszło tak źle? :-)
I guess it's not bad for such a sewing mediocrity ;-)

15 komentarzy:

Hally pisze...

Fantastycznie wyszlo...można odgapić???córci bym taki zrobiła...no i sobie...zaprazam do mnie:))moze coś się spodoba:)

Kasia Udalska pisze...

super pomysł!! i wykonanie mistrzowskie, jakie tam beztalencie? ;-))

Alicja w krainie papieru pisze...

Wyszło fantastycznie :))

Nowalinka pisze...

Piękny szalo-komin i pomysłowy :))

Dobra pisze...

łał wyszedł wspaniały szalik.

Marysia Kustusz pisze...

Wyszło świetnie i na pewno niejedna dziewczyna zapytałaby gdzie kupiłaś..:)
Pozdrawiam!:)

Dunia pisze...

super!

Anonimowy pisze...

Wyszło bardzo dobrze.Ja też jestem beztalenciem"szyciowym".Tym bardziej podziwiam Twój pomysł.Pozdrawiam.

Avrea pisze...

Bardzo ładnie wyszło , podobny do moich naszyjników ;)

pozdrawiam
Ag

Angi pisze...

Beztalencie? Super wyszło :) Pomysł rewelacja, może go podpatrzę ;)

Unknown pisze...

ooo, super!! Wyszło rewelacyjnie:))

niezapominajka pisze...

Super!:)

kachna pisze...

fantastycznie, gratuluję pomysłu i wykonania

Mimowolne Zauroczenia pisze...

świetny pomysł i fantastyczne wykonanie :)

Jaszmurka pisze...

Bomba!
Ja też się od jakiegoś czasu zabieram...ale jakoś nie mogę się w tej kwestii ogarnąć..może mnie zmobilizowałaś? :D
Ściskam! :*