czwartek, 1 października 2020

Album ślubny z liskami / Cute Foxes Wedding Album

W tym roku trudno nawet określić, jak się układają sezony poszczególnych uroczystości, bo przesunięciu uległo wiele imprez. Po chwilowej całkowitej przerwie od wesel śluby znów ruszyły, a wraz z nimi zamówienia na ślubne kartki i pamiątki. Dzisiaj ślubny album w wesołej kolorystyce, w którym głównym motywem na specjalne życzenie jest para lisków :-)

This year it's even hard to define the season for particular celebrations, as many of them were delayed or cancelled altogether. After a short ban on wedding receptions they begin to take place again and so are orders on wedding cards and keepsakes. Today I bring you a wedding album in a cheerful colour palette, with the main motif being, upon a special request, a pair of cute foxes :-)

Na okładce umieściłam liski w ramce, mającej udawać ślubny portret, a pod nim inicjały Młodych. Sprężyna nie jest szczególnie dekoracyjnym elementem, ale z dodatkiem wstążek i koronki wygląda zupełnie nieźle ;-) Całości dopełniają ozdobne narożniki:

The cover is decorated with foxes in a frame which is to represent a wedding portrait, with the Newlyweds' initials beneath. The wire is not a particularly decorative element of an album, but with ribbons and lace looks quite well ;-) I completed the cover desing with ornate metal corner protectors:



Karty w albumie zostały przygotowane pod konkretne zdjęcia i ozdobione stemplowanymi cytatami z Lemonade i...liskami :-) Całość przedstawia wspólną historię pary od poznania do ślubu.

The cards inside the album were designed for specific photos and decorated with Lemonade stamped quotations and... foxes :-) The whole presents the history of the couple, from the meeting until the marriage.







Muszę przyznać, że w trakcie tworzenia padło wiele nieprzyjemnych ;-) słów, jako że pojedynczy lisek składa się z ok. 15 osobnych elementów, w tym bardzo drobnych, jak oczka i nosek - człowiek się nawycina, a tu nagle część ląduje na brązowej podłodze... no, możecie sobie wyobrazić ;-) A lisków trochę się pojawiło w albumie ;-) Niemniej jednak myślę, że efekt końcowy wart był zachodu i mam nadzieję, że Nowożeńcom również się spodobał :-)

I have to admit there were many bad words ;-) muttered during the process, as a single fox is composed of ca. 15 parts, including tiny ones like eyes and noses - you cut and cut and suddenly some elements fall onto the brown floor... you can imagine ;-) And you can see quite a few foxes in the album ;-) Nevertheless, I think the final result was worth the effort and I hope the young couple liked it too :-)

Brak komentarzy: